sobota, 2 lutego 2013

dlaczego?

Co mnie zainspirowało?
Już kilka lat temu, miałem wielkie plany startu Mini Transat 2007.

Łódkę zbudowałem (Didi Mini), zakręty życia nie pozwoliły mi na start.

Może to i lepiej. Pieniądze, pieniądze i to wielkie pieniądze.
W tym roku Janusz Maderski z Szymonem Kuczyńskim udowodnili, przetarli szlak i pokazali, że można zrobić Wielką Przygodę bez zarzynania i sponsorów. Z klasą, jak prawdziwi gentelmani popłynęli z wiatrem na zachód. A co do tego zdjęcia powyżej ten po lewej to ja, a Pan po prawej to Radosław Kowalczyk, który "zapomniał" kto zbudował jego łódkę do Mini Transatu. Najważniejsze, że Didi Atlantyk przepłynęła. A to znaczy, że i może Setce się uda.
Skwarek Janusza maderskiego
Lilla My Szymona Kuczyńskiego
Dzisiaj na druga stronę dotarł inny żeglarz, francuz Jean Claude Montesinos
souriceau-transat
Idąc tropem francuskim można podać za przykład dwóch braci Berque.
Micromegas



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz