niedziela, 5 stycznia 2014

Pachnie sosną

  Kartka z Grenady wisiała długo o wiele za długo. Nuda Panie Nuda. Ale nie do końca. Nic nie pisałem, bo mało dotyczyło Setki. Żeglarsko było. Zawodowo związany byłem z remontami łódek i od kwietnia siedziałem na wybrzeżu.
  Tydzień przed świętami odebrałem piękne sosnowe listwy. I do roboty. A to było tak.
Płyta OSB (najtańszej) z Castoramy, została pomalowana białą emulsją. Na białym i gładkim podkładzie ładnie widać linie długopisu ( nie ołówek, szybko się tępi). Kolory długopisu można dobierać. Kratka linii teoretycznych - Czarny, wręgi - dajmy na to czerwony. Proste.
Wszystkie "narożniki" wręg obrysowałem dwusiecznymi kątami (cyrkiel), łatwo później trasować listwy na ramy wręgowe.


Tydzień przed świętami, poskładałem i posklejałem wręgi z sosnowych listew, węzłówki ze sklejki 8 mm.
Wręg podmasztowy w dokumentacji pusty, w całości wykleiłem 8 mm sklejką, jak zbuduję koje, kambuz i nawigacyjną, wytnę wejścia na dziób. Na pawęży wkleiłem dodatkowe wzmocnienia pod stabilizujące miecze rufowe. Pochylone do środka pod kątem 7 stopni. Ze zmian to mały ukos wzdłuż ławki kokpitu i wanny. Tam zrobię handreling. A, szablony węzłówek robiłem z kartonu po opakowaniach + "glut". Potem na sklejkę, łuki z 5l wiaderka po farbie, warto wyciąć ciut większe, nie martwiłem się przy klejeniu. Na drugi dzień jak żywica stanęła łatwo mogłem wyrównać naddatek sklejki gąsiennicą  Żywica Epidian 5 + PAC. Utwardzacz wygodny i tolerancyjny nie jak Z1. Pyłek z cięcia plus Arsil sprawił, że epidian nie wyciekł z łączeń.













Heling zrobiłem z sosnowych krokwi 50x100 w garażu. Garaż ciasny, ale sucho i ciepło. I przede wszystkim przy domu. Listwy do podtrzymania wręg to łaty 50x40. Całość poskładałem w kilka godzin i oczom moim wyłoniła się piękna seteczka. No kształt, ale seteczka.











 Listwy na wręgach są tymczasowe, poukładałem je po to aby wszystko grało i wyglądało. Bo łódka, jak to kiedyś powiedział mi Witold Tobis musi być ładna. Bo jak ładna to ładnie pływa.
 Wczoraj korzystając z pięknego poranka poukosowałem litwy 1:12. Wpadłem na pomysł wykorzystania zszywacza tapicerskiego (takera czy jak go zwą). Listwa posmarowana epidianem przy ściskaniu rozjeżdża się, można mały gwoździk, można wkręcik. Ale taker jest szybszy:))) Listwy schną.

Następne wieści z placu boju obiecuję pisać na bieżąco-gorąco.
Pozdrawiam Wszystkich. Wszystkiego Co Najlepsze w Nowym 2014 Roku.
Rozpoczęcia realizacji najskrytszych marzeń.
Piotr

5 komentarzy:

  1. No i poszedł jak burza, aż miło patrzec jak powstaje najładniejsza polska Setka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojtam Ojtam. Łukasz do czerwca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śledzę na bieżąco Twoje zmagania i kibicuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Do boju do boju:)))) dzięki w imieniu wszystkich 100 wariatów.

    OdpowiedzUsuń